Stany zapalne do tej pory traktowano jako jeden z objawów bezdechu sennego. Wyniki nowych badań sugerują, że może być odwrotnie. To stan zapalny przyczynia się do powstania bezdechu sennego.
Jordan Gaines, adiunkt psychiatrii w Penn State College of Medicine mówi:
Dotychczas stan zapalny był uważany za konsekwencję zmniejszenia stężenia tlenu we krwi w wyniku przerw w oddychaniu. Taki proces rzeczywiście zachodzi. Kilka badań dotyczących leczenia bezdechu wykazało również, że zmniejszenie stanu zapalnego, na przykład poprzez zastosowanie leku przeciwzapalnego, zmniejsza nasilenie bezdechu. To sugeruje, że związek między obniżeniem odporności a bezdechem można odwrócić.
Jego zespół prowadził badania z 51 pacjentami z niewydolnością snu. Co ciekawe badania snu, fizyczne oraz krwi przeprowadzono dwa razy. Drugie osiem lat po pierwszym! Określano stopień bezdechu, wzrost, wagę oraz badano CRP – białko C-rekatywne, które jest produkowane przez wątrobę. Jego stężenie zwiększa się w przypadku infekcji. Bezdech senny koreluje z reakcją immunologiczną organizmu – białe krwinki wytwarzają substancje chemiczne walczące z zagrożeniem.
Gaines:
Nasze odkrycia sugerują, że zapalenie zlokalizowane w tłuszczu brzusznym poprzedza rozwój bezdechu nocnego, a nie tylko występuje w wyniku zaburzeń snu. Inne badania wykazały, że utrata wagi może pomóc zmniejszyć nasilenie bezdechu. Nasze analizy potwierdzają te odkrycia wykazując, że nawet w okresie dojrzewania czynniki metaboliczne powodują bezdech nocny, jaki obserwujemy u dorosłych.
Komentarz profesora (z tego samego ośrodka)
W piśmie Brain, Behavior and Immunity wyniki badań skomentował Alexandros Vgontzas, który jest profesorem Penn State College of Medicine. Widzi on możliwość zmian w terapii bezdechu sennego u dzieci i u dorosłych. Sądzi także, że wyniki badań przysłużą się zwiększeniu poprawności diagnozy i prognozowania choroby. Tradycyjnym i sprawdzonym sposobem radzenia sobie z bezdechem zostanie CPAP, ale kto wie, co będzie z osobami o mniejszych dolegliwościach?
Maszyny CPAP są skutecznie zwłaszcza u osób z ciężkim bezdechem. A co z tymi, którzy cierpią na łagodne formy tej dolegliwości? Jeśli rezultaty tego badania będzie można powtórzyć, być może zaczniemy brać pod uwagę też biologiczne interwencje, a nie tylko mechaniczne, jak CPAP. Weźmy dla przykładu 30–letniego mężczyznę, który ma problemy z chrapaniem i łagodnym lub umiarkowanym bezdechem nocnym. Sprawdzenie poziomu CRP, może pomóc nam przewidzieć, czy w przyszłości jest on narażony na ciężką formę dolegliwości lub inne problemy, w tym kardiologiczne, nadciśnienie tętnicze czy cukrzycę. Osoba o wysokim poziomie CRP powinna być ściśle monitorowana, aby zapobiec rozwojowi tych stanów.
Mój komentarz
Cóż, wszystko to brzmi świetnie, ale moim zdaniem takie badania mogą doprowadzić jedynie do… większej ilości badań. Próba jest niewielka, a news wygląda na mocno PRowy. Zanim cokolwiek się zmieni zostaje nam CPAP i nie liczyłbym na to, że ktoś wymyśli tabletkę na bezdech senny.
Źródło: Rzeczpospolita